Horror to opowieści grozy, o duchach potworach, psychopatach, zombie i oczywiście o wampirach.
Wybierając się do kina, do repertuaru zazwyczaj wybieramy nazwisko reżysera, albo gatunek filmu. Jeśli mamy znać klasykę kina to koniecznie trzeba zobaczyć film poświęcony wampirom Johna Carpentera, jednego z bardziej lubianych reżyserów horroru.
„Łowcy wampirów”
Przez niektórych znawców film ten uważany jest za lekko westernową opowieść o wampirach. Może z powodu fabuły, w której najemnicy Watykanu mają za zadanie zlikwidować wampiry grasujące w Nowym Meksyku.
Opowieść o krwiopijcach połączona z wątkiem religijnym jest niezwykle ciekawa i tym bardziej wciąga, gdyż okazuje się, że wampiry pochodzą ze średniowiecza, a nieudany w tym czasie egzorcyzm na jednym z nich powoduje chęć zemsty i powrotu do możliwości życia za dnia.
Ukazanie kardynała kościoła jako postaci, która przeszła na stronę ciemności w pragnieniu osiągnięcia nieśmiertelności u boku Mistrza Valeka, buduje w filmie ciekawe spostrzeżenia o granicy, jaką wyznaczają sobie ludzie dążący do władzy absolutnej.
Wampiry pojawiały się w filmach przez wiele lat, tak jak teraz doświadczamy wielu ekranizacji z zombie. Ale to właśnie „Łowcy wampirów” jest filmem, do którego chętnie się wraca. Carpenter, jako mistrz gatunku horroru przyciąga nie tylko fabułą, ale również znakomitymi dialogami bohatera Jamesa Woodsa.