Horror jako gatunek filmowy stał się tematem rozważań wielu filozofów, którzy próbują odpowiedzieć na wiele stawianych pytań. Fascynacja horrorem albo jej odwrotność stanowią o naszej wrażliwości, ale nie tylko to jest przedmiotem badań.
Wybitny amerykański profesor filozofii, Noel Caroll w swojej pracy Filozofia horroru rozważa zagadnienie, dlaczego publiczność oczekuje i pragnie negatywnych emocji związanych z horrorem. Myślą przewodnią filozofa jest odpowiedź na pytanie: Jakie emocje mają wywoływać horrory?
W jaki sposób fikcyjne stwory wzbudzają prawdziwe emocje?
Najprostszą odpowiedzią na te pytania jest zdefiniowanie przedmiotu grozy. To co przeraża widza, to jest to zwykle potwór, stworzenie posiadające nadprzyrodzone moce albo pochodzące z naukowego laboratorium. Boimy się demonów, duchów, kosmitów, ale również strach wywołuje w nas nawiedzony dom, samochód lub inna rzecz będąca bytem spoza rzeczywistego wymiaru, jaki znamy i która jest dla nas niebezpieczna.
Złowrogie nastawienie i chęć sprawienia krzywdy niewinnym ludziom lub zwierzętom wzbudza w człowieku lęk i poczucie krzywdy. Hipnoza wampira, nadnaturalne moce, obrzydliwe zombie, morskie potwory, albo maszyny, które są szybkie, mocne i niemal niezniszczalne to niebezpieczeństwo, którego się obawiamy.
Mgła na moście i potwory z głębin
Zjawiska przyrodnicze jak mgła, chmury, woda w sytuacji, gdy zagrażają naszemu życiu, bo chcą naszej zguby, kojarzą się z siłami nieczystymi i zagrożeniem.
Naszą grozę budzą również psychopaci, przerażają swoimi zdolnościami, na przykład Hannibal Lector, który jest wszechwiedzący. Jego łatwość wzbudzania strachu wynika z tego, że różni się od zwykłego pacjenta chorego umysłowo.
W filmie „Szczęki: Zemsta” naszą uwagę przykuwa potwór z głębin, który szuka zemsty podążając za rodziną aż na Bahamy. Rekin jest uosobieniem grozy, stworzeniem poza zasięgiem nauki, przerażającym i nieprzewidywalnym. Ma zdolności, którymi włada ze skutkiem śmiertelnym, zarówno fizyczne jak i umysłowe, jest bystry i na swój sposób inteligentny.
Horror artystyczny
Synchronizacja emocji postaci fikcyjnej z widzem, zagrożenie na różnych poziomach i charakter stanów emocjonalnych towarzyszących podczas oglądania filmu, Caroll opisuje jako pojęcie „horror artystyczny”. Według filozofa, duży wpływ na nasze postrzeganie grozy mają powtarzające się strategie projektowania potworów, ich powiększanie, rozszczepianie, łączenie lub związki skojarzeniowe. W swoim wywiadzie Caroll pisze: „Dla Arystotelesa tragedia została zdefiniowana częściowo pod względem pobudzenia litości i strachu. Natomiast horror polega na wzbudzaniu strachu i obrzydzenia”.
Atmosfera strachu
Wydawać by się mogło, że człowiek jest najbardziej dominującą formą życia na naszej planecie, jednak w przeszłości i my padaliśmy ofiarą zwierząt czy sił natury. Dlatego też, być może fascynuje nas horror, gdzie poddajemy się prymitywnym emocjom, przerażeniu i strachowi. To w horrorach stajemy się ofiarami i jesteśmy nieustannie prześladowani.